Wypracowane przez Literacką oprogramowanie BookScout.ai stało się inspiracją dla artykułu Tomasza Palaka – radcy prawnego, prelegenta, blogera. We wpisie znajdziemy odpowiedź na pytanie o prawa autorskie do „utworów” napisanych przez AI.
„Słowa „sztuczna inteligencja” coraz częściej przestają być odległym straszakiem z przyszłości – przenikają do narzędzi, wspierających nas na co dzień. Jednocześnie – jak to bywa z technologiami – wyprzedzają one trochę prawo. W tym wpisie podejmuję się analizy i próby odpowiedzi na pytanie o prawa autorskie do „utworów” sztucznej inteligencji.
Przy czym „utworów” nieprzypadkowo otoczyłem cudzysłowem – bo po pierwsze to pojęcie z ustawy o prawie autorskim. A po drugie – określenie, czy „wytwór” technologii to właśnie „utwór” wg przepisów jest jedną z wątpliwości i płaszczyzn, po których dzisiaj się tu będziemy kręcić.
Ten wpis jest efektem współpracy ze spółką Literacka Technologie. Są oni bezpośrednio zainteresowani jego wynikami, bo stworzyli oprogramowanie o nazwie Fiona, które „czyta” i analizuje utwory literackie – a następnie sztuczna inteligencja generuje wyniki w postaci tzw. „mapy książki”. Taka mapa zawiera wiele informacji, które pozwalają ocenić m.in. do jakiej kategorii literackiej taki utwór należy, jaki ma potencjał sprzedażowy, jakie emocje wywoła w czytelniku. Zespół Literackiej rozpoczął także prace badawcze mające na celu automatyczne generowanie notek wydawniczych o książkach i tu warto sobie zadać pytanie: kto będzie autorem takiej notki?”.